Prostytucja to w Polsce biznes, który rocznie przynosi sutenerom nawet 10 miliardów złotych. Pracujące w agencjach towarzyskich dziewczyny to tylko trybiki w tym wielkim mechanizmie. Szacuje
Prostytucja to zawód prawie tak samo stary jak świat - ludzie zajmowali się nią od wieków. Pewien rosyjski bloger postanowił przeprowadzić małą analizę współczesnego rynku i porównać ze sobą prostytutki z poszczególnych krajów. #1. Włochy Z reguły ładne, młode i słodkie. Wydają się być szczęśliwymi dziewczynami, które wiedzą czego chcą.#2. Francja Są błyskotliwe, zabawne, mówią wieloma językami. Zwykle znajdują się w okolicach dyskotek, barów i klubów nocnych. Jeżeli chodzi o ich wygląd... zazwyczaj stoją tam, gdzie jest słabe światło.#3. Wielka Brytania Nie lubią tłocznych miejsc, preferują spotkania w zaciszu domowym. Wiele z nich ma bardzo męski typ urody.#4. Argentyna Odnośnie faktycznej płci argentyńskich prostytutek krąży wiele legend. Są jednak profesjonalne w swojej pracy i zawsze uśmiechnięte.#5. Czechy Są brzydkie i większość wygląda jakby regularnie coś brała. #8. RPA Opcja dla oszczędnych. Są tanie i często hojnie obdarzone. Niestety najczęściej z gratisem w postaci chorób wenerycznych.#9. Austria Konkretne i ładne dziewczyny.#10. Kanada W Kanadzie prostytucja to zawód prawie wymarły. Jest ich niewiele, są zmęczone, niechętne do pracy i stoją w miejscach publicznych w biały dzień, nie przejmując się opinią otoczenia.#11. Wenezuela Nadają się bardziej do pracy w polu niż do zawodu prostytutki. Oprócz tego często można odnieść wrażenie, że są klonowane.#12. Holandia Największa ilość prostytutek przypadających na jednego obywatela znajduje się właśnie w Holandii. Prostytutki tutaj są chronione przez państwo, są szczęśliwe, wypoczęte i mają poczucie bezpieczeństwa - wykonując swój zawód zarabiają na własną emeryturę. Zazwyczaj możemy je spotkać w specjalnych witrynach.#13. USA Doskonały rynek dla prostytucji. Rzadko pojawiają się w grupach, zazwyczaj możemy je spotkać na terenach przemysłowych.#14. Korea Południowa Pracują w specjalnie przygotowanych pomieszczeniach/witrynach. Praktycznie nie wychodzą na ulice.#15. Polska Podobnie jak Rosjanki, Polki najczęściej znajdziemy w okolicach dróg, gdzie zaczepiają kierowców.#16. Hiszpania Są wszędzie, bardzo szczupłe, możemy je spotkać o dowolnej porze dnia. Niezależne, zdecydowane, nie zwracają uwagi na pieszych.#17. Tajlandia Kolejna opcja ekonomiczna. Są bardzo tanie i gotowe na wszystko. Nigdy jednak nie masz 100% gwarancji co do jej płci...

GdzieStoja.pl to strona, na której zbieramy i oceniamy miejsca, w których stoją tirówki, czyli tzw. jagodzianki, leśne ssaki. Kto wie, to może być jedna z bardziej udanych, choć raczej nieświadomych prób stworzenia niewartościującego, polskiego języka sex worku.

Forum Forum Alfisti Fora regionalne Dolnośląskie Widziany, Widziana, Widziani :D 01-05-2016, 21:49 #7261 Dzisiaj jakoś przed godz. 18 widziana ciemna 159 JTS na niemieckich tablicach z ramkami klubowymi, wjeżdżała na A4 od Wrocławia. Pozdro od byłego alfaholika, jechałem z tyłu Fiatem Bravo II › Więcej...: Widziany, Widziana, Widziani :D 02-05-2016, 17:40 #7262 02-05-2016, 17:49 #7263 Wczoraj na A4 w kierunku zgorzelca nr EWE ______ Pozdrowionka były A dziś we wrocku na skrzyżowaniu grabiszyńska hallera 159 SW ti na numerach PL _333_ 145 a jednak dalej jest AR G. MA 03-05-2016, 09:38 #7264 "Nie możesz nazywać siebie prawdziwym miłośnikiem motoryzacji jeśli nigdy nie miałeś Alfy Romeo" 03-05-2016, 15:55 #7265 Widziana BRERA maupy i 16:30 koło palmiarni ;-) 03-05-2016, 17:55 #7266 Napisał stokrotka147 Widziana BRERA maupy i 16:30 koło palmiarni ;-) :O a ja ciebie nie widziałem! Pozdrowienia ! 03-05-2016, 19:11 #7267 Tylko przejeżdżałem a brerka stała na parkingu :-P wracałem z gór sowich gdyż ostatni spocik mnie zainspirował widokami ;-) Też pozdrawiam :-D 03-05-2016, 20:19 #7268 Użytkownik Maniak resoraków 04-05-2016, 10:36 #7269 Ostatnio edytowane przez Italiano_Vero ; 04-05-2016 o 10:42 05-05-2016, 09:16 #7270 Użytkownik Maniak resoraków Pozdrawiam kolegę z czarnej GT, rejestracja RBR widzianego przed chwilą pod Arkadami. Demokracja jest zdobywaniem wolności dla siebie kosztem wolności innych, podstawianiem jednej normy przymusowej, na miejsce drugiej. Podobne wątki Odpowiedzi: 1893 Ostatni post / autor: 30-09-2021, 08:14 Odpowiedzi: 307 Ostatni post / autor: 18-11-2020, 14:44 Odpowiedzi: 126 Ostatni post / autor: 22-09-2019, 20:00 Odpowiedzi: 297 Ostatni post / autor: 19-08-2018, 16:32 Odpowiedzi: 36 Ostatni post / autor: 18-08-2018, 18:44 doa02520, dw403mh, BMW E30 CZARNA TOURING DST, dziwka kolo leoni kable wierzbice, dziwki w z, prpstitutki jelenia gora, CZARNA BMW E30 TOURING NA DST , na jakiej ulicach stoja dziwki we wroclawiu , gdzie stoją dziewcxyny w lubinie, Tirówki na trasie Legnica lubin gdzie stojom, Zlotoryja prostitutes, gdzie stoja dziwki w zlotoryji, gdzie w zgorzelcu stoja prostytutki, tirowki sycow, bmw czarne na dst pirat, sexi emka264, dziwki na A4, tirowki A4 zgozelec, tirufki legnic lubin, widziany widziana, TIROWKI DOLNY SLASK, BMW E30 TOURING DST, zgorzelec prostytutka forum 2013, gdzie stoja zgorzelec, Prostytutki Cuprum arena , gdzie stoja cichodajki wroclaw 2017, Cuprum arena kurwy, Dziwki zgorzelec opinie forum, zlotoryja gdze stoja dziwki, Gdzie stoja tirowki na trasie a4, wczorajsza impreza tesco boleslawiec komentarze, brera czerwona dlb, Nutten in Legnica, gdzie stojom grzybiarki kolo legnicy, kurwy gdzie stoja wroclaw, gdzie stoja fajne tirowki dolnoslaskie oklice lubinia, trasa wroclaw strzelin gdzie stoja dziewczyny, bad homburg prostytutki, bordeli boleslawiec, bordeli v Boleslawiec, Boleslawiec bordeli, prostytutki okolice strzelina, dziwki stawowa wroclaw, kurwy na a4, legnica gdziestoja, gdzie stoja tirowki, zgorzelec prostituta, Gdzie stoja kurwy w okolicach tirowki zgorzelec, tirowki dolny slask 2019 Tagi dla tego tematu widziana, widziani, widziany, doa02520, BMW E30 TOURING CZARNA KTO JEZDZI W STRZELINIE I OKOLICACH, swieradow zdroj prostitute, droga 196 gdzie stoja prostytutki, boleslawiec zgorzelec gdzie stoja panie, tirowki sycow, gdziestojaprostytutki, KTO JEZDZI CZARNA BMW TOURING W STRZELINIE I OKOLICACH KOMENTARZE, KTO JEZDZI CZARNA BMW TOURING W STRZELINIE I OKOLICACH KOMENTARZE STARSZE, BMW E30 TOURING CZARNA KTO NIA JEZDZI W STRZELINIE, NAJNOWSZE INFO O BMW E30 TOURING DST STRZELIN, CZARNA BMW E30 TOURING NA DST, gdzie staja ciezarwki w slesinie na tirowki, BMW E30 CZARNA TOURING DST, prostytutki sieroslaw, bielany hoeren, dziwka trzebnica forum, felamie v, dw 166ly, gdzie stojom dziwki we wroclawiu, dziwki pod tesco poznan, Gdzie stoja dziwki z chorzowa, gdzie stoja tirowki na opolszczyznie forum Zobacz tagi Uprawnienia Nie możesz zakładać nowych tematów Nie możesz pisać wiadomości Nie możesz dodawać załączników Nie możesz edytować swoich postów BB Code jest aktywny(e) Emotikony są aktywny(e) [IMG] kod jest aktywny(e) [VIDEO] code is aktywny(e) HTML kod jest wyłączony Zasady na forum
3/8/2022 11:49. 15/12/2018 23:00. Mapa i ogłoszenia tirówek oraz prostytutek w Krasnystaw. Zobacz gdzie stoją! Turystyka piesza, rowerowa, nordic walking. Atrakcje dla turystów indywidualnych w każdym wieku, także dla rodzin z dziećmi. To wszystko u naszych południowych sąsiadów tuz przy granicy z Polską. Oto co można robić w Czechach - podpowiada nam Czech NA KOLEJNYCH SLAJDACH fot. Ladislav RennerTurystyka piesza, rowerowa, nordic walking. Atrakcje dla turystów indywidualnych w każdym wieku, także dla rodzin z dziećmi. To wszystko u naszych południowych sąsiadów tuż przy granicy z Polską. Oto co można robić w Czechach - podpowiada nam Czech czeskie góry Karkonosze są idealnym miejscem na aktywny, letni wypoczynek: turystykę pieszą, rowerową czy nordic walking. Znajdziemy tu bardzo dobrze oznakowane trasy turystyczne i rowerowe wiodące grzbietami i dolinami lodowcowymi, z licznymi wodospadami i pięknymi krajobrazami. Aktywne formy wypoczynku turyści mogą połączyć ze zwiedzaniem wielu ciekawych miejsc, na przykład Muzeum Karkonoszy w Jilemnici, dużych skoczni narciarskich w Harrachovie, Muzeum Narciarstwa w Vysokém nad Izerą. SPRAWDŹ W GALERII, GDZIE SIĘ WYBRAĆŚwietnym pomysłem na wycieczkę dla rodzin z dziećmi jest na przykład bajkowa trasa w Małej Upie, Niedźwiedzi Szlak w Szpindlerowym Młynie, jeden z siedmiu cudów Republiki Czeskiej - elektrownia Dlouhé Straně, trzecia pod względem wielkości elektrownia szczytowo-pompowa na świecie czy wycieczka na najwyższy szczyt Jesioników Pradziad. Miłośników fortyfikacji zainteresują okoliczne twierdze, np. twierdza artyleryjska Hůrka (jedna z najlepiej zachowanych fortyfikacji wojskowych na terenie Czech) czy twierdza artyleryjska Hanička. Dla miłośników militariów na pewno odpowiednie będzie Muzeum Wojskowe Králíky, najnowocześniejsze muzeum wojskowe w Czechach. A to tylko niektóre atrakcje. Warto zaplanować sobie dobrze trasę, odwiedzić te miejsca. To dobra propozycja na urlop PAŃSTWA UWADZE:Mazda Mirai Motors Challange 2018
Głosowanie na treść nie jest już możliwe. 9. „Gdzie stoją? Mapa tirówek i prostytutek w Polsce” to prawdziwy Czasami jedno z bardziej wholesome doświadczeń w rodzimym internecie, a czasami upiorne przypomnienie, jak wiele mamy jeszcze do zrobienia w zakresie edukacji i jak straszny, straszny bywa męski świat. roman3x. roman3x
- Zawsze myślałam o domu blisko gór - mówi Grażyna Zajączkowska z Głuchołaz. Swoje marzenia spełniła w czeskich Zlatych dwóch lat mam coraz więcej klientów z Polski - przyznaje Pavel Szimon, właściciel biura nieruchomości w Jeseniku. - Część z nich jest już po udanych transakcjach. Polacy dopytują się o stare domy do remontu i działki z możliwością budowy domu. Interesują się przede wszystkim terenami górskimi w Jesenikach i Beskidach, zwłaszcza w sąsiedztwie stacji narciarskich. - Polakom jest teraz łatwiej kupić nieruchomość w Czechach niż Czechom w Polsce - mówi Beata Brukova z biura pośrednictwa nieruchomości w Czeskim Cieszynie. - Zgłaszają się do nas przede wszystkim osoby pracujące w Czechach lub gotowe rozszerzyć tu swoją działalność handlową czy usługową. Interesuje ich przede wszystkim rejon Karkonoszy, Praga i inne duże mieszkają już np. w Białej Wodzie koło Paczkowa, kupują dom w Ondrejovicach koło polskiego Podlesia. Kilka lat temu Jarnołtówek pod Kopą Biskupią przeżył najazd mieszkańców Górnego Śląska, budujących domki wypoczynkowe w górach. Z ich perspektywy jeszcze parę kilometrów do Czech nie robi różnicy, a wybór jest znacznie większy. - Kiedy zaczęłam się rozglądać za czymś własnym w Czechach, ceny domów były tu o połowę niższe niż w sąsiednich Głuchołazach - mówi Grażyna Zajączkowska. - Gdy przed rokiem finalizowałam zakup domu, ta różnica spadła do ok. 30 procent. Wybudowanie nowej stacji narciarskiej w Zlatych Horach znacznie podniosło w okolicy ceny pani Grażyny jest nietypowa. Od 2004 roku pracuje w szkole artystycznej w Zlatych Horach jako nauczycielka muzyki. Początkowo dojeżdżała 6 kilometrów na rowerze, potem przez 2,5 roku wynajmowała mieszkanie w bloku. Dzięki stałemu zatrudnieniu policja ds. cudzoziemców w Jeseniku natychmiast wydała jej kartę pobytu w Republice Czeskiej. To umożliwiło jej już zarejestrować samochód w Czechach. - Bardzo szybko zaczęłam się rozglądać za domem bliżej miejsca pracy - opowiada nauczycielka. - Wypytywałam znajomych, nawet chodziłam po wioskach i pytałam miejscowych. Co ciekawe, w szkole wszyscy znajomi mówili mi, że to będzie prawnie niemożliwe, bo muszę najpierw przepracować w ich kraju trzy miejscowy prawnik, zajmujący się pośrednictwem w handlu nieruchomościami, pomógł pani Grażynie odnaleźć właściwy przepis w ustawie dewizowej. Wynika z niego, że prawo do nabywania nieruchomości w Czechach mają cudzoziemcy - obywatele Unii Europejskiej, którzy posiadają bezterminowe prawo pobytu albo stałe zatrudnienie w Republice Czeskiej. Z taką podstawą prawną nawet czeski bank udzielił jej wieloletniego kredytu na zakup domu, potrącając teraz raty z nauczycielskiej pensji. - Rok załatwiałam wszystkie formalności - opowiada dzisiaj z uśmiechem, choć wtedy kosztowało ją to sporo nerwów. - Czeskie urzędy też nie są zbyt pomógł jej znaleźć wymarzony dom w bocznej uliczce Zlatych Hor. Razem z nią jeździł do urzędu katastralnego w Jeseniku, sprawdzić sytuację prawną nieruchomości. Dom był współwłasnością małżeństwa po rozwodzie. Eksżona chciała go szybko sprzedać i zainkasować pieniądze. Eksmąż chciał mieszkać w budynku jak najdłużej, a jednocześnie nie stać go było na spłacenie roszczeń małżonki. Dom już był wystawiany na licytację przez komornika sądowego. Pani Grażynie przydała się znajomość czeskiego, żeby w standardowej umowie sprzedaży zapewnić zapisy, że zapłaci dopiero po wyprowadzeniu się lokatora. Samo podpisanie umowy było bardzo proste. Odbyło się w kawiarni, w obecności pośrednika, bo w Czechach wizyta w kancelarii notariusza okazała się niepotrzebna. Polak coś wykombinujeDom w dobrym stanie o powierzchni 140 metrów kosztował panią Grażynę trochę ponad 100 tys. zł. Wybudowano go w latach 80., tak więc nowa właścicielka szybko zabrała się do modernizacji. W większych miastach Czech ceny nieruchomości specjalnie nie odbiegają od polskich. Inaczej jest w przygranicznych wioskach i małych miasteczkach. Dla Czechów północne Sudety to peryferia, gdzie trudno o atrakcyjną pracę. Młodzież ucieka stąd do wielkich miast. Ceny domów są więc konkurencyjne, a przez otwartą granicę blisko do pracy w Polsce. Dla przykładu dom w Mikulovicach koło Głuchołaz (poniemiecki, 230 metrów powierzchni, właściwie dwa osobne mieszkania, do tego 34-arowa działka) kosztuje ok. 190 tys. zł. W malowniczym i zabytkowym Javorniku koło Paczkowa można kupić starą kamienicę w centrum miasta do poważnego remontu (300 metrów kwadratowych) za jedyne 240 tys. zł. 75-metrowe mieszkanie w bloku w Zlatych Horach jest oferowane do sprzedaży za ok. 125 tys. zł. Za metr kwadratowy wychodzi 1,6 tys. zł, tymczasem w sąsiednich Głuchołazach metr mieszkania w bloku przekracza 2 tys. Jeszcze taniej można kupić mieszkanie w niewielkim bloku w Czarnej Wodzie poniżej Otmuchowa - 84 tys. zł (ok. 1000 zł za metr). Koło Vidnavy, która kiedyś miała linię kolejową do Nysy, można dostać dom za 140 tys. zł. W Hornym Udoli za Zlanymi Horami wystawiono do sprzedaży duży budynek (284 metry) n a pensjonat lub dom rodzinny za 115 tys. zł. W Bernarticach przy samej polskiej granicy ktoś proponuje 168-metrowy nowy dom na 4-arowej działce za 123 tysiące. Po polskiej stronie granicy ceny za takie nieruchomości zaczynają się od 200 - 300 tys. zł. Znacznie taniej jest także w rejonie Za takie pieniądze w Polsce domu nie kupię, a tu na dodatek mam ładną okolicę - mówi mieszkaniec Głuchołaz, który już wybrał sobie nieruchomość w Czechach. Mężczyzna prosi o anonimowość, bo przed kupieniem domu musiał się uciec do fortelu. Żeby zdobyć wymaganą kartę pobytu, poprosił znajomych Czechów o czasowe zameldowanie go u siebie. - Poza tym wszystkie formalności związane z kupnem są dużo prostsze niż u nas, a umowy można zrozumieć samemu, bez pomocy prawnika - opowiada. - Do pracy w Głuchołazach będę dojeżdżać codziennie autem, to w końcu tylko parę kilometrów. Zarobić na pensjonacieDrugą metodą na obejście czeskich przepisów jest sposób na firmę. Czeskie prawo zezwala bez żadnych ograniczeń na kupowanie nieruchomości przez firmy zarejestrowane w kraju, a należące do cudzoziemców. Trzeba więc wynająć czasowo pomieszczenie na siedzibę firmy, zarejestrować w Czechach działalność gospodarczą, co też nie jest specjalnie skomplikowane, a potem kupić na firmę dom. Nikt się nie zainteresuje, jeśli po kilku miesiącach firma przestanie istnieć, a nieruchomość przejdzie na osobę fizyczną. Niektóre czeskie biura pośrednictwa nieruchomości od razu proponują pomoc w założeniu firmy. W ten sposób właśnie polski przedsiębiorca z Górnego Śląska kupił zabytkowy, malowniczy pensjonat w Hornym Udoli koło Zlatych Hor. Na brak gości nie będzie narzekał, bo sto metrów dalej jest wyciąg narciarski. Budynek jest po pożarze poddasza, ale nowy właściciel już się zabrał do remontu. Dwa lata temu ośrodek wypoczynkowy Bohemaland w Zlatych Horach sprzedał kilku Polakom drewniane domki campingowe w sąsiedztwie dzisiejszej kolejki narciarskiej. Nabywcom zaproponowano jeszcze inne rozwiązanie prawne. Domki sprzedano bez udziału w gruncie, na którym leżą. Dzięki temu zostały potraktowane jako zwykła ruchomość, nie wymagająca żadnych zezwoleń na zbycie. Zachęcony tym przykładem właściciel Bohemy szuka teraz w Polsce chętnych na apartamenty w budynkach na terenie ośrodka. Cena jest jednak bardzo wysoka. Za 28-metrowe mieszkanko ok. 154 tys. zł (5,5 tys. zł za metr kwadratowy).- Zainteresowanie jest niewielkie, prawdopodobnie ze względu na cenę - mówi Małgorzata Chaszczewicz z biura nieruchomości w Głuchołazach, które pośredniczy w sprzedaży. - Zresztą mieszkańcy Głuchołaz czy Nysy mogą bez trudu dojechać na narty do Zlatych Hor bez potrzeby wynajmowania mieszkania. Sudety przyciągają także Niemców. Niedaleko naszego Podlesia pewien Niemiec kupił stare gospodarstwo rolne. Przebudował je na nowoczesny pensjonat z hodowlą koni i rozkręca działalność agroturystyczną. - Polacy coraz bardziej interesują się Czechami - przyznaje Piotr Gach z głuchołaskiego biura nieruchomości. - Ze strony Czechów nie ma żadnego zainteresowania naszymi Znajomi z Polski z podziwem słuchają moich opowieści o domu w Czechach - opowiada Grażyna Zajączkowska. Polka ucząca czeskie dzieci gry na fortepianie często wpada do rodzinnych Głuchołaz na spotkanie z rodziną czy przyjaciółmi w kawiarni. - Polacy mówią mi, że nigdy w życiu nie zdobyliby się na taki eksperyment. Czesi są dość powściągliwi w okazywaniu emocji, ale sąsiadów mam bardzo miłych. Zapraszają mnie na herbatkę, proponują kwiaty ze swojego ogrodu. To raczej mnie brakuje czasu na odwiedziny. W rezultacie na ul. Bankowej pojawiła się kamera, a prostytutki przeniosły się na al. Roździeńskiego. Dziś stoją przy wjeździe na osiedle i przy skrzyżowaniu z ul. Bogucicką. - Kiedyś tłumaczyłem znajomemu, jak ma do mnie dojechać. Na to on: "Aaa, tam gdzie stoją panienki. To już wiem" - opowiada, lekko czerwieniąc się, pan
Cztery lata temu Polska i Czechy otworzyły granice. Dziś pojawiają się głosy, że trzeba je zamknąć. Kiedy w wiosce takiej jak Bila Voda, gdzie mieszka 320 osób, ktoś włamuje się do garażu i kradnie traktor, to jakby w Warszawie włamać się do banku i ukraść parę milionów. - W ostatnim czasie wyraźnie nasiliło się u nas niezadowolenie ze sposobu zachowania u nas obywateli polskich - przyznaje starosta (wójt) wioski Miroslav Kocian. - Dokuczają nam kradzieże złomu i innych rzeczy. Awantury, pijaństwo, rozbijanie okien, niebezpieczny sposób jeżdżenia po wsi, próby malowania sprejem po murach. Ostatnim zdarzeniem była kradzież traktora z zamkniętego garażu. Duże problemy powodują także turyści - grzybiarze. Wjeżdżają autami na tereny leśne, zostawiają w lasach śmieci, czego nie zbiorą - to niszczą. W tej sytuacji ludzie dochodzą do wniosku, że trzeba ograniczyć dostęp przez złodziej, to z Polski"Polacy kradną i chcą naszej ziemi" - tak zatytułował swój reportaż z pogranicza internetowy portal www. Opublikowany 19 października tekst stwierdza, że na pograniczu z Polską pod pokrywką pozornego spokoju kipi od waśni. Gangi z sąsiedniej Polski kradną, a niektóre specjalizują się w traktorach. A policja na wszystko przymyka oczy. Przez granicę zmierzają do Czech młodzi wandale, którzy nie mają żadnych świętości. Albo złodzieje, którzy kradną wszystko, od drobiazgu po traktory. Dziennikarz cytuje też starostę Kociana: - Sytuacja była wcześniej tak zła, że chciałem wysypać kopę szutru na drogę, żeby nikt nie mógł przejechać przez granicę. Potem się trochę polepszyło, ale dziś znów zaczynają wracać stare Artykuł jest poniekąd tendencyjny i błędny. Nie tak prowadziłem rozmowę - tłumaczy się dziś starosta Kocian. I dodaje: - Dla mnie jest oczywiste, że tak nie zachowują się wszyscy Polacy, ale niestety bezczynność policji po obu stronach granicy sprzyja takim zachowaniom i powoduje złe nastroje w społeczeństwie. To niejedyny taki artykuł publikowany ostatnio w czeskich mediach. "Liberecki Denik", który ukazuje się na terenie powiatu libereckiego (na południe od Jeleniej Góry), 8 października odtrąbił wielkim tytułem: "Polskie gangi prześladują pogranicze". Według autora tekstu wyprawy Polaków po drobne kradzieże są tu na porządku dziennym. Starosta wioski Habertice Franciszek Kryspin skarży się też na włamania, podpalenia plastikowych kontenerów, niszczenie boisk i placów zabaw, łamanie ławek, zanieczyszczanie miejsc wypoczynku, kradzieże złomu, podrzucanie ton śmieci. W jego gminie od otwarcia granic w grudniu 2007 roku zanotowano 160 przestępstw, w tym napad w biały dzień na sklepikarza i starsze kobiety. - Gdyby to zależało od nas, granica już byłaby zamknięta. Może choć trochę by nas ochroniło - przyznaje starosta Kryspin. - Policja nie podaje narodowości przestępców, ale przed wejściem do Schengen tego u nas nie było. W innej wiosce, Hermanice, mieszkańcy sami zorganizowali się w straż obywatelską i zaczęli patrolować wioskę w nocy. Jeden z patroli przyłapał na gorącym uczynku dwóch złodziei. Doszło do bijatyki, jeden z napastników uciekł. Potem władze gminy chciały zorganizować straż gminną, ale zabrakło pieniędzy na ten cel. Mieszkańców pogranicza wspierają w gazecie władze województwa. Domagają się od policji, żeby na każdej większej drodze przez granicę postawić patrol i kontrolować wszystkich Polaków. Jak leci. Tak podobno wcześniej z Czechami postępowała niemiecka policja w Bawarii. Po takich informacjach gorące debaty toczą się na internetowych forach. Internauci piszą: "Gdzie jest wojsko? Gdzie straż graniczna? Co robi policja? Dlaczego sąd w Jeseniku nie wydaje wobec zatrzymanych Polaków zakazu wjazdu do Republiki Czeskiej?". "To fakt, my nie lubimy Polaków!". "A Czesi to nie kradną? Uwaga, ktoś próbuje odwrócić naszą uwagę od rodzimych złodziei!". "Polacy byli, są i będą białymi Cyganami z krzyżykiem w ręku. Prawą ręką się modlą, lewą ręką kradną. Dla Czechów nie ma bardziej gnuśnego narodu". Czeska czarna owcaBila Voda leży koło Paczkowa, na jednym końcu czeskiej granicy na Opolszczyźnie. Na drugim końcu, w polskiej wsi Opawica koło Głubczyc, narzekają na złodziei przychodzących z Czech. - Tylko ostatnio włamano się do trzech domów przy granicy, których właściciele przyjeżdżają tu tylko na weekendy. Wcześniej nigdy nie mieliśmy tutaj włamań. To spokojna miejscowość, ludzie zostawiali domy otwarte - opowiada mieszkaniec wioski. - Ostatnio w jednym z domów młodzi ludzie z Czech ukradli alkohol i popili sobie tak, że jedna dziewczyna nie była w stanie dalej iść. Leżała na trawie, aż ją ktoś z naszych znalazł i odprowadził spokojnie na granicę. Dopiero potem okazało się, że jedzenie i wódkę skradziono z domu w naszej wiosce. - Mam pole zaraz koło granicy. Złodzieje przychodzili w nocy i potrafili za jednym zamachem wyrwać kilka rzędów kapusty czy ziemniaków - opowiada mieszkaniec Sławniowic koło Głuchołaz. - Tuż obok, przy samej granicy, są dwa domy z czeskimi Cyganami. Podejrzewam, że to ich dzieci kradły. Wystarczyło przejść przez granicę, schować się w zarośniętym pasie granicznym i skorzystać z okazji, jak nikogo nie ma. Dawniej, jak chodzili tu WOP-iści, mogłem się przynajmniej im poskarżyć. Teraz wziąłem się na sposób i od trzech lat sieję pod granicą tylko zboże. Tego nie ukradną. A Cyganów z Czech spotykam, jak przychodzą do nas sprzedawać miotły brzozowe. Albo w naszym wiejskim sklepie, gdzie kupują bardzo dużo i uczciwie płacą. W każdej przygranicznej miejscowości sytuacja wygląda inaczej. Wszystko zależy od tego, czy wśród miejscowych znajdzie się jakaś czarna owca. U nas najczęściej słychać narzekania na czeskich Cyganów. Jeszcze za Czechosłowacji, w latach 50. i 60. władze Czechosłowacji przymusowo osiedlały Romów w opuszczonych domach i strażnicach przy samej granicy, żeby pozbyć się problemów w swoich miastach. Jednak policyjne suche statystyki nie wypadają dramatycznie. W Bilej Vodzie w 2008 roku zanotowano 8 zdarzeń kryminalnych. Rok i dwa lata później było ich 11. W nieco większej przygranicznej wiosce Bernartice liczba przestępstw skoczyła z 14 (w 2008) do 25 w ubiegłym. W Velkich Kuneticach w 2008 roku było 7 zdarzeń. Potem aż 22. Po złapaniu kilku młodych Polaków awanturujących się w czeskich gospodach znów spadło do 7. - Kradzieże, czasem rozbój czy włamanie zdarzały się wcześniej i nadal się zdarzają. Radykalnego wzrostu przestępczości w rejonach przygranicznych nie ma - uważa inspektor Józef Barcik, komendant powiatowy policji w Nysie. - Do nas nie docierają narzekania, że nad granicą ludzie czują się Po otwarciu granic w strefie Schengen bardzo wzrosła wymiana ludzi. Niektóre komendy faktycznie zanotowały w tym okresie wzrost przestępczości, ale trudno to uznać za wynik strefy Schengen - komentuje Ivo Vikopal, zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Ołomuńcu. Czeska policja zgodnie z wewnętrznymi przepisami nigdy nie podaje narodowości cudzoziemców, nawet złapanych na gorącym uczynku. Nie wszystkich sprawców udaje się zresztą ustalić. W tej sytuacji mnożą się domysły, że za kradzieżami na pograniczu stoją Polacy. Rejon Jesenika we wrześniu trapiła prawdziwa plaga włamań do altan działkowych. Złodzieje kradli co popadnie i niszczyli. Aż wreszcie tydzień temu w Zlatych Horach koło Głuchołaz policjanci zatrzymali dwóch młodych przestępców, Czechów z Jesenika i Koprzywnicy. Mimo późnej jesieni koczowali w namiocie, w obozowisku w środku lasu. Grasowali po całych północnych Morawach. Policja wstępnie szacuje, że okradli co najmniej kilkanaście domków, rabując i niszcząc mienie warte 100 tys. koron (17 tys. zł). Za głośnymi ostatnio kradzieżami benzyny na polskich stacjach stoją prawdopodobnie dwie czeskie grupy przestępcze. Kilku młodych ludzi, a nie każdy przeciętny sąsiad z dajmy się zwariować- Nie rozumiem, dlaczego się mówi o problemach z Polakami - komentuje Ivan Dost, starosta Mikulovic koło Głuchołaz. - My od ponad 20 lat prowadzimy z sąsiadami współpracę, która przynosi konkretne Nasi mieszkańcy znaleźli w Polsce przyjaciół, z którymi się wzajemnie odwiedzają. Nikt nie domaga się zamykania granic - dodaje starosta Velkich Kunetic Jiri Neumann. - Nie zauważyliśmy żadnych negatywnych efektów wejścia do Schengen - komentuje Radek Simek, starosta Uvalna koło Branic. - Pewnie się zdarza, że ktoś z Polski dokona u nas jakiegoś przestępstwa, ale równie często można spotkać przykłady odwrotne. Nie wydaje mi się, że jest to powód do dyskusji o zamykaniu granic. Jesteśmy podobnymi narodami. I u nas, i u was nie brakuje takich, którzy prawa nie respektują. A niektóre artykuły na ten temat, u nas czy u was, tylko wywołują wrogość jednego narodu wobec drugiego. Nasi obywatele nie czują się zagrożeni, a zamykanie granic byłoby ogromnym krokiem wstecz w rozwoju turystyki, handlu czy kultury.
Gdzie stoją tirówki? Mapa, miejsca, oceny. Sprawdź gdzie spotkasz tirówki - wyjątkowa mapa już jutro w "Gazecie Wyborczej". 7 exploti. exploti.
Niech ktoś tylko powie, że są rzeczy i usługi, których nie da się lokalizować i geotagować :) Okazuje się, że wszystko można na mapkach zaznaczyć! Serwis promowany jest jako: „Na tej stronie zbieramy informacje o miejscach postoju tzw. tirówek, jagodzianek, leśnych ssaków.” Oczywiście działa w modelu społecznościowym, czyli pozwala zaznaczyć samodzielnie takie punkty. Ciekawe tylko, czy powstanie wersja mobilna na komórki tirowców, którzy z tym biznesem kojarzą się najbardziej. W serwisie jest też element humorystyczny – czyli lokalizacja leśnych ssaków na ulicy Wiejskiej w Warszawie (Sejm) ;) Czekamy na kolejne pomysły niestandardowych usług lokalizacyjnych ;) Źródło:
N8fb3n. 312 284 203 460 45 116 166 368 98

gdzie stoją tirówki w czechach